Warkoczykowe ...niewygody


Żeby nie było tak pięknie i kolorowo, warkoczyki jak wszystko inne, ma swoje wady i zalety. Niestety. Zaraz po tym jak zrobiłam warkoczyki dostałam okropnego zapalenia mieszków włosowych. swędzi mnie cała głowa i bardzo ciężko jest się powstrzymać przed drapaniem.
Krostki są okropne, staram się ich nie rozdrapywać żeby nie porobić ran. Dzisiaj zakupię w aptece maść, którą poleciła mi koleżanka (która na początku noszenia warkoczyków miała ten problem co ja.
Dla zainteresowanych, będę mogła podać nazwę maści przez maila lub przez mój instagram @zakrecona.karolina
Poza tym co wymieniłam wyżej- ciężko jest mi się przyzwyczaić, że coś dotyka non stop moich pleców. Jestem tak przyzwyczajona do krótkich włosów, że ciągłe smyranie włosów po plecach jest z lekka irytujące. Czasami ciężko się w nocy ułożyć. staram się upinać włosy na czubku głowy albo zarzucam je w górę na poduszce.
No i te moje niedopracowane końcówki strasznie mi się nie podobają. (Ale już wiem jak zrobić warkoczyki następnym razem żeby było dobrze)
W sumie więcej wad tych włosów nie zauważyłam. Podczas zaplatania latało mi pełno włókien kanekalonu po domu. Kot próbował to żreć, plątało się to pod nogami.. Nie polecam. Zwłaszcza na początku, kiedy totalnie nie umiałam oddzielać włosów, latało tego po prostu mnóstwo. Później nauczyłam się dzielić włókna i latały tylko jakieś pojedyncze włosy, które zaraz wyłapywałam i wyrzucałam.
Wadą jest też niestety cena zrobienia takich warkoczyków w salonie fryzjerskim/ studiu fryzur alternatywnych. Jest to cena od 500zł do ponad tysiąca złotych. Cena uzależniona jest od gęstości naturalnych włosów, od długości włosów syntetycznych, od ilości warkoczyków która będzie na głowie. (Im gęstsze nasze naturalne włosy tym cena wyższa. Dodatkowo za włosy do pasa zapłacimy więcej niż za włosy do ramion czy połowy pleców- to oczywiste) Wiem też, że cena warkoczy jest też inna jeśli robimy warkoczyki wielorazowe. (Wielorazowe są droższe, ale jednorazowo. Z tych warkoczy można później korzystać wielokrotnie, aż do ich zniszczenia)

Później dorzucę tu zdjęcie mojego zapalenia mieszków. UWAGA jak brzydzą was krostki i tego typu nieładne rzeczy to nie oglądajcie. Widoczne białe ślady na włosach to naskórek złuszczony od drapania 😳

Z wad to tyle. Więcej ich nie zauważyłam. Jeżeli coś jeszcze mi wpadnie do głowy to na pewno dopiszę w tym poście.



Na tą chwilę pozdrawiam was i życzę miłego dnia ;)


Edycja
12.05.2019r.
Po tym czasie meszki włosowe się ogarnęły. Trochę im pomogłam octeniseptem, olejkiem z drzewa herbacianego i aptecznym roztworem z kwasu borowego na problemy skórne. Głowa nie swędzi, nie boli. Krostki troche są jeszcze widoczne, jednak to nie przeszkadza w noszeniu. ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zdejmowanie warkoczyków syntetycznych

Fryzury z warkoczyków